Czekał chyba 1,5 miesiąca na jakikolwiek ruch z mojej strony.
Okleiłam go pogniecionym różowym papierem pakowym.. i na resztę zabrakło weny..
Te różowości chyba nie komponowały mi się z klimatem Świątecznym, w którym zatraciłam się dość wcześnie w tym roku.. :)
Wczoraj przyszły do mnie zamówione papierki. Spojrzałam na nie, sięgnęłam po zeszyt (leżał pod ławą, na wyciągnięcie ręki) i szast prast i zeszyt ozdobiony. Bardzo lubię, gdy nagle wszystko składa się w całość.
Miałam wczoraj dzień ewidentnie notesowy, bo powstały jeszcze trzy scrapuszka.
Ale o nich innym razem :)
Cieszę się ogromnie, że Jadzia przypadła Wam do gustu.
Mam nadzieję, że nowej właścicielce również :)
Życzę Wam dzisiaj piątku udanego i weekendu pogodnego.
Biegacie po sklepach w Niedzielę Handlową?
U nas w miasteczku świąteczny jarmark...
Raczej nie będę się powstrzymywać :)
Uściski!
14 komentarzy:
no śliczny:)
Fantastyczny efekt :) Pokazuj scrapuszka i to migiem hihi
Ślicznie, uwielbiam takie obróbki... podziwiam.
Pozdrawiam :)
Piękny notes!:-)
Fajne pastelowe kolorki!
wspaniały zeszyt :) i jeden z moich ulubionych papierów ILS :)
słodziutki :) taki na zapisywanie marzeń :))
ja w niedzielę planuję popichcić, raczej nie będę biegać ;)
ale sliczny zeszycik :) Ja bede biegac i po sklepach i po domu :)
śliczny te motylki są słodkie...:D
pięknie wyszedł :)
Śliczny ten zeszyt! Też lubię chwile, kiedy wszystko się nagle składa... tylko, że do mnie zazwyczaj przychodzą po dwóch godzinach siedzenia i dumania ;)). A co do niedzieli - handlowa czy nie, będę leżeć i pachnieć ;). A od poniedziałku znów do dzieła :).
Piękny ten zaszycik,cudne kolorki:)
Świetny!:)
Bardzo optymistyczny zeszycik :)
Piękny zeszyt, a z natchnieniem tak właśnie jest - raz jest, można wtedy zrobić milion scrapów, innym razem nic do siebie nie pasuje mimo tysiąca papierków i dodatków leżących w pudełkach :)
Prześlij komentarz