czyli projekt Lejdi
Oto zawartość kopertki, którą dostałam od Pauliny:
Przyznam, że stworzenie scrapa z tych wszystkich elementów nie było dla mnie łatwe.
Zwłaszcza, że to dopiero mój scrap numer 2....
Myślałam, myślałam... i powstało coś takiego:
I kilka zbliżeń:
Zdjęcie kameleona autorstwa mego :)
Bardzo dziękuję Lejdi za zabawę, a Paulinie za ciekawy zbiór scrapowych dodatków :)
Poniedziałek pochmurny, deszczowy i chłodny.
Zaczął się krótki tydzień, co powinno w poniedziałek jakoś mobilizować do działania,
ale ja rozruszać się nie mogę. Może nie ma sensu po prostu... ? :D
Weekend w domu minął zdecydowanie za szybko.
Tato pięknie odnajduje się w nowej-starej domowej rzeczywistości.
Wczoraj zszedł po schodach do ogrodu, obejrzał wszystkie swoje ukochane roślinki, sprawdził jak się mają. Dzielnie towarzyszył nam przy remontach ogrodowych wypytując o każdy szczegół.
Jestem z Niego dumna. :)
A Mama jest mistrzynią świata....
6 komentarzy:
Ja na razie do scrapa podchodzę jak pies do jeża ;))
Twój bardzo mi się podoba!
Też mam problem z rozruchem, aktualnie druga kawa - ale chyba trza się zmobilizować ;)
A Twoi Rodzice to Mistrzowie nie tylko świata - wszechświata raczej :)
Zu po kolei:
Lo świetne :) fantastyczny pomysł z tym kameleonem
rozruch też jakos ciężko mi dziś przychodzi
cieszą takie wieści z domowego podwórka :)
Pozdrawiam
Bardzo fajny, super że Twoj taka radzi sobie tak dobrze, oby tak dalej :)
fajowe :)
Fajnie "ugryziony" scrap :) ja do swojego za mocno się czaję :D
Brawo za dobre wieści :)
Fajnie "ugryziony" scrap :) ja do swojego za mocno się czaję :D
Brawo za dobre wieści :)
Prześlij komentarz