zuzAnioły

"Aniołów nikt sobie nie wymyślił. Są starsi od Adama i Ewy."

Ks. Jan Twardowski

czwartek, 8 grudnia 2011

Obiecałam...

Nie wiem, co się dzieje. Nie idzie mi lepienie aniołów... :(
Tak, jak kiedyś pisałam, anioły były moim lekiem (zajęciem) na depresję.
Teraz, jestem ogromnie szczęśliwą kobietą... 
więc może dlatego anielskie poczynania idą mi tak słabo...??
Bardzo za Nimi tęsknię, ale jeśli szczęście jest wytłumaczeniem braku anielskiej weny 
(i cierpliwości), to jakoś to przeżyję... :)
Oto jeden, który jakoś udał się zlepić i upiec.
Zosia.


Muszę coś wymyślić ze zdjęciami.. bo poranne światło jest fatalne. 
A do domu wracam"w czarną noc"... więc na razie wybaczcie mi, proszę, 
a ja pomyślę, wymyślę.. no coś zrobię.. :)


Witam wszystkie nowe Buźki, dziękuję za słówka ciepłe, 
pozdrawiam najserdeczniej!

13 komentarzy:

Scraperka pisze...

:))))))) mmmm prześliczna!!!

madziarka pisze...

to może zacznij szyć anielice :) maszynę już masz :)

Joanna Wiśniewska pisze...

Sliczna jest! Twoje szczescie jej posluzylo :)

Lilka pisze...

jest cudna! mnie tam wszystkie podobają się, które pokazujesz :O)
pozdrawiam

amanoo pisze...

Ważna jest jakość, nie ilość :)

Ewa pisze...

jejkuuuu... Zosia jest przecudna! Nie smutkuj, anioły są i czuwają - na pewno jeszcze nie jeden i nie dwa wyjdą spod Twojej ręki :*

Caro-ART pisze...

Przeurocza ;)

kamarek pisze...

Cudny aniol. Mam nadzieje, ze wiecej ich powstanie.

Alexandra pisze...

Piękny jest :)
Zu - produkuj więcej :D

Katka pisze...

A mi ten aniołek, bardzo się podoba :)

Kasia B. pisze...

cudny jest!!!
ogromnie podobają mi się Twoje prace,
Pozdrawiam :)

dom za końcem świata pisze...

Śliczny aniołek. Co do reszty (choć ciężko ocenić, bo nie pokazałaś) - jak ja to znam! One czasami po prostu nie chcą powstawać - ja nie wiem, czemu... może masz rację z tym nadmiarem szczęścia? Ale jeżeli to jest przyczyna, to co tam... :)

Maremi's Small Art pisze...

Kochany aniolek :) zapraszam do obejrzenia moich :)