..jak z bicza strzelił.
Nawet nie wiem, jak to się stało, że przez cały tydzień nie wrzuciłam tu żadnej pracy.
Prace powstały już jakiś czas temu i cierpliwie czekają na prezentację.
Zrobiłam też pięęęęękną kartkę na 60 rocznicę ślubu (o której już pisałam), ale nie zrobiłam zdjęć przed wręczeniem. Bardzo żałuję, bo była niezwykle klimatyczna...
No, ale cóż zrobić. Na gapiostwo nie ma rady.
Pokażę zatem dzisiaj Michalinę z fruwającą sukienką:
Wizyta rodziców bardzo udana.
Mama, mam nadzieję, odpoczęła. Tatusz zadowolony, że cisza i spokój :)
Zdjęcie trochę ciemne i rozmazane, ale idealnie pokazuje w jakich nastrojach byli :)
W tym tygodniu jakoś nerwowo od samego poniedziałku.
Mam nadzieję, że jakoś się ogarnę, uspokoję i zabiorę do pracy :)
A tymczasem ściskam Was ciepło, dziękuję za odwiedziny, komentarze i za to, że jesteście :)
Życzę udanej reszty tygodnia i ciepłego, słonecznego września :)
7 komentarzy:
Aniołek uroczy, widać po rodzicach że zadowoleni, świetnie, że Twój tato coraz lepiej sobie radzi. Z niecierpliwością oczekuję kolejnych prac. Buziole
Ach frywolna Michalina ...jakie słodkie , niewinne te pućka.
Wiesz, masz bardzo sympatycznych rodziców...Po buzi widać ,że Cię do tych aniołków inspirują.
Pozdrawiam
Aniołek jak zawsze cudny a wizyta widać, że udana ;)
Pozdrawiam i uściski przesyłam.
Ale śliczna anielica, normalnie ma taki kolorek że bym ją zjadła:)
hahaha a ja przeczytałam najpierw "zrobiłam 60 kartek" :P
Michalina bardzo udana- fajną ma szatkę;)
:))))
Prześlij komentarz