Maj

Pisałam już w ubiegłym roku, że maj, to miesiąc świętowania w moim domu.

Co tydzień jest jakaś okazja :)

W tym roku zaczęliśmy hucznie, od Komunii dwóch.

Ale już od jutra obchodzimy wszystkie inne imieniny, urodziny i Dzień Matki, oczywiście.

Na pierwszy rzut idzie Iga, moja bratanica. Już jutro Jej imieniny.

Pofrunął do Niej aniołek Mini-mini.. i równie mini album.

I środek:

A tutaj z wyciągniętymi tagami.

Nie robiłam typowych tagów, bo jeszcze nie wiem do czego Iga album wykorzysta.

Może służyć jako mini notesik, a może być albumem na zdjęcia.

I jeszcze tył okładki:

Muszę przyznać, że długo "czaiłam się" na to cudeńko. Ale zmuszona krótkim terminem (jak zawsze na ostatnią chwilę) i chęcią zrobienia czegoś innego, zabrałam się za składanie. Poszło szybko. Temat wygląda dość skomplikowanie, ale wcale taki nie jest. WCALE :) 

Korzystałam z kursu, który znajdziecie TUTAJ. Zachęcam i polecam :)

Z pola bitwy: wczoraj po południu myślałam, że limit na dobre wiadomości już został wyczerpany. Ale wieczorem niebo troszkę się jednak rozjaśniło. Dobrze mieć przy sobie kogoś, kto wie jak i z kim rozmawiać. I kto nie zostawi spraw bez odpowiedzi. 

Dziękuję Ci bardzo, Kochany :*

Martwi mnie odległość od domu. I to, że nie mogę Mamy przytulić, gdy tego potrzebuje, a Tatę uspokoić, gdy coś idzie nie tak, jak zaplanował.Trwam trochę w zawieszeniu, między jednym telefonem, a drugim. Dobrze, że są karteczki, że można w pół godziny zrobić niesamowity bałagan w salonie ;), że jest ktoś, do kogo można się przytulić.

I że jesteście Wy, do których można mówić o każdej porze dnia i nocy.

Dziękuję Wam. :*