... trochę mnie nie było.
No taki to jakiś zwariowany czas ostatnio, że nie wyrabiam się z niczym.
I ciągle gdzieś jeżdżę.
Wydawało mi się, że mam jeszcze duuuużo czasu do Świąt, że wiele rzeczy zdążę jeszcze zrobić..
A tu patrzę dzisiaj w kalendarz i widzę dwa tygodnie. Zdziwiłam się, naprawdę... ;)
Kartek już pewnie nie zrobię, bo mam inne papierowe projekty do wykończenia na Gwiazdkę.
Zrobię za to anioły i ozdoby, bo trochę mi się ich rozeszło, wiele jeszcze czeka na wysłanie,
no i coś przydałoby się mieć dla siebie... :)
Dziś pokażę Wam anioła, który pofrunął do Dusi.
I to na razie tyle. Mam nadzieję, że wkrótce pojawią się jakieś nowości.
I że jednak znajdę czas na to wszystko, co chcę jeszcze zrobić przed Świętami.
A jak tam u Was? Wyrabiacie się? czy też macie "niedoczas"?
3 komentarze:
Piękny Anioł, cudownie smukły:) U mnie niedoczas wieczny, powinnam sobie w tym momencie pożyczyc troche czasu ze stycznia, może bym sie wyrobiła;)
Witam i zapraszam po wyróżnienie :-)
Ja się już nie wyrabiam:) pachnąca anielica, bardzo lubię takie smukłe:)
Prześlij komentarz