Ano była. O taka, zwykła. Po pomidorach.
Jest to przedmiot, na który czaiłam się od daaaaawna. DAAAAAAAAWNAAAA...
Aż w końcu powiedziałam sobie: dość!!!
Aż w końcu powiedziałam sobie: dość!!!
I w ten oto sposób powstał przybornik na moje biurko w pracy:
Światło.. no jakie jest, każdy widzi.. dlatego dwa zdjęcia, w troszkę różnym naświetleniu.
U góry trochę lepiej widać papier, który ma delikatne zielone pasy.
Puszkę dorzucam do wyzwania ASI.
Zbliżenie na ozdoby ;)
No a tu już w pracy, spełnia swoją rolę :D
Muszę przyznać, że takie przyborniki własne, to naprawdę bardzo miły akcent w pracy.
Jest czym oko nacieszyć :)
Zrobiłam jeszcze jeden, wydanie męskie, powiększone.. pokażę już wkrótce! :D
A tymczasem... nieustannie zapraszam do mojej wymianki gwiazdkowej.
Życzę udanego weekendu- oby jak najmniej padało.
No, a jeśli już, to oby to był deszcz, nie śnieg!!!
Pozdrawiam serdecznie wszystkich Tu_Zaglądaczy :)
BUZIAKI!
11 komentarzy:
Zuza :) ekstra!!! :)
No proszę, fajny akcent na biurku. I recykling, mój ulubiony :) Puszka wygląda pięknie, dziękuję za zgłoszenie!
Pozdrawiam :)
bardzo ładny ten przybornik ;-)
fajny przybornik :)
pozdrawiam i życzę udanego weekendu :O)
Taki piękny, osobisty akcent na biurku w pracy z całą pewnością poprawia humor:)Tobie i innym...
Słońca życzę!:):)
no jaaaaa... było sobie "byle-coś" a powstało "nie-byle-co" :) super przybornik i na pewno cieszy oko :)
elegancko!!
Bardzo fajny pomysł :)
Ja puszki maluję farbą w sprayu i dzięki temu mam pojemniki na mąkę, ryż i inne sypkie rzeczy w kuchni :)
Przy okazji, zajrzyj ;)
http://bizuteriasutasz.blogspot.com/2012/10/cukierki-znow-sodka-broszka-dla-zuzanny.html
swietnie to zrobiłaś ,bardzo mi się podoba :)
O jakie fajne !!!! A kwiatki sama robiłas?
Niby zwykła puszka a jaka elegancka teraz :)
Prześlij komentarz