zuzAnioły

"Aniołów nikt sobie nie wymyślił. Są starsi od Adama i Ewy."

Ks. Jan Twardowski

sobota, 19 stycznia 2013

Post sobotni

Korzystając z okazji, że sobota jakaś tym razem luźniejsza.. 
I, że dziś właśnie chowałam wszystkie świąteczne ozdoby, postanowiłam Wam pokazać moją choinkę. Tak tak, na koniec stycznie pokażę jak mój dom wyglądał. 
Mieliśmy w tym roku dwie choinki. Jedną dużą, do sufitu, pięęęękną!! Była tak cudna, że bez ozdób prezentowała się najlepiej. Odziałam ją zatem w masosolne serca, choinki i gwiazdki. No i lampki. NIestety, bardzo szybko uschła. I to w tak dziwny sposób, że nie spadła z niej ani jedna igła! No, ale nie była już tak cudna, jak na początku. Na głównym miejscu postawiliśmy więc drugą, która była ustawiona w korytarzu. I tę właśnie Wam dzisiaj pokażę. Bo jakoś... no jest bliższa mojemu sercu i z wielkim żalem ją dzisiaj rozbierałam. Wyglądała tak:
 Im niżej było słońce, tym choinka piękniejsza... :)
 Kotu choinka też się podobała. Choć ta pierwsza była dla Niego prawdziwym wyzwaniem!! :D
 Pod choinką ustawiłam dynie, które pomalowałam na biało i posypałam brokatem.
A tu mój ulubiony kątek w przedpokoju. Przedpokój jest dość spory i ten kątek właśnie idealnie nadaje się na "sezonowe wystawki". Jesienią ustawiłam tam skrzynie z dyniami i wrzosy.. I te same dynie, pomalowane - teraz w towarzystwie choineczek i drewna w koszyku - przetrwały zimę.

Tymon też sobie upodobał ten kątek. Wiecznie tam łobuzował, 
ściągał bombki i to coś, co miało być włosami anielskimi... ;)
 A tu, w zbliżeniu.. moja ukochana Helenka.. Uwielbiam tę pannicę :)
 I na koniec Kornelia, którą przed świętami dostałam od Foggi
Naładowana pozytywną energią, ruda.. prześliczna.. Też ją uwielbiam. 
Myślę, że razem z Helenką będą zdobić mój dom przez cały rok :)
 Tak właśnie mój dom wyglądał jeszcze dziś rano. Nie lubię tego momentu, kiedy trzeba wszystko pochować. Brakuje mi ozdóbek, lampek, świeczuszek.. 
już chodzę i zastanawiam się co by tu nowego ustawić.. :) Czekam na wiosnę. :)
Życzę Wam, moi drodzy, spokojnego wieczoru i cudnej niedzieli! :)
Uściski!


10 komentarzy:

Ataboh pisze...

U mnie już dość dawno pochowane świąteczne ozdoby... faktycznie po zmianie zawsze jest jakoś tak szaro... pozdrawiam

Caro-ART pisze...

Piękna ta twoja choinka ;) ale kątek jesienny też ciekawie wyglądał :)

Kasia :) pisze...

Pięknie miałaś wystrojone,ja wczoraj zdjęłam ostatnie ozdoby i też się tak jakoś smutno i pusto zrobiło,więc zabrałam się za szycie serduszek i już zaczyna robić się kolorowo,pozdrawiam.

Fiołki Aniołki pisze...

Piękne dekoracje, a kotuś cudny! Co za słodka mordka :)

sikorka pisze...

Pięknie i nastrojowo. Ja już od wczoraj na małym detoksie po choinkowym:D:D:D:D:D ... Zostawiłam jednak światełka i bańki w kuchni - moim sercu :D
Fajny pomysł na dynie, u mnie jednak są towarem trudno dostępnym ;-) , więc służą jedynie do jedzenia przepysznej zupy :D
Serdeczności ;D

Alexandra pisze...

Ależ u Ciebie pięknie :)

Nie smutaj się, pomyśl o leci i może o Łebie i o odwiedzeniu mnie :*

czary mary z materiału pisze...

Kącik z dekoracjami śliczny ,kot siedzący na dyni the best :))Piękna choinka!

Lilka pisze...

cudna choineczka! u mnie jeszcze choina stoi i jakoś żal się rozstać :O)

Pomidorrra pisze...

Śliczna choinka, bardzo ciekawy pomysł z tymi dyniami! Ja jeszcze zachwycam się moją choinką i nie mogę ze zabrać za jej rozbierani - a chyba już czas ;)
Pozdrawiam serdecznie!

angeluS pisze...

Choinka cudowna ! A jaki świetny pomysł z dyniami ... Pozdrawiam i przy okazji zapraszam do siebie na wymiankę.