Pisałam już niedawno (przy okazji, nadal zapraszam i zachęcam do wymianki :) ),
że pozostaję w nastroju niezwykle miłosnym.
Przez ten nastrój właśnie w tym roku "przeskakuję" Dzień Babci i Dziadka i lecę już do Walentego.
Powstała pierwsza kartka walentynkowa, czerwona, a co!
Dodatków niewiele, bo sam kształt jest już wystarczająco ozdobny.
A Wy, szykujecie się na Walentego?
Śnieg, który spadł wczoraj, dziś przeobraził się w szarą maź.
Czółenek zatem nie porzuciłam, choć za oknem ciekawie nie jest.
Mamy w planach wyjazd wypoczynkowy na jakieś ciepłe wyspy więc jakoś nie mogę przestawić się na zimę. Ale kto wie, może jednak narty....?
Pozdrawiam serdecznie wszystkie zaglądające tutaj buzie.
Tym komentującym dziękuję za wszystkie ciepłe słowa pod moimi postami :)
To dzięki Wam mam siłę i chęci do "roboty" :D
BUZIAKI!!
9 komentarzy:
ech nie ma to jak nowożeńcy..gorąco im będzie gdziekolwiek nie pojadą :)
Kipisz miłością :) ślicznie
Cudna :)
Piękna :) Ach te wykrojniki :)
Zu, żebyś Ty tylko w łóżku nie wylądowała przez te czółenka :* Oj Ty uparciuszku! ;) A za wyjazd kciuki trzymam, bo wiem jaki on ważny :)
naprawde bardzo ładne :)
i chociaż nie przepadam za czerwienią, to tu wygląda przepięknie :D
Karteczka świetna :O)
pozdrawiam serdecznie :O)
Karteczka śliczna...:)
Nie przeładowana...tak jak lubię...:)
Zastanawiają mnie tylko...
czółenka ???!!!
Pozdrawiam
P.S.Brakuje tylko...1 ;)
Cudna jest w tej czerwieni;) A wyjazd zawsze będzie udany, jeśli się jedzie z ukochaną osobą:)
grrry grrry, Gołąbki Wy :D
Bardzo mi się podoba jest przepiękna!
Prześlij komentarz