Moje scrapowe początki.. :)

W swoich przepastnych archiwach odnalazłam właśnie zdjęcie moich pierwszych karteczek.

Zrobiłam je z okazji Dnia Matki. Dla moich trzech Mam :)

Gdzieś magnes skryty w sobie masz ....

Dziś pastelowo, różowo i nieco miłośnie... 

Anioły-magnesiki. I jedna zawieszka :)  

A jeszcze wczoraj było.. jakoś mało kolorowo... ;)

Na szczęście dzisiaj jest już zupełnie inaczej.. :) 

 Miło mi również powitać pierwszą obserwatorkę mojego bloga - 

Pysia, dziękuję i zapraszam!! :) 

Wear your passion...

Ojjj... wciągnęłam się w karteczki!! 

Oto kolejna. Zrobiona wczoraj. :)

Zakochane koty

Do Walentynek jeszcze ponad dwa tygodnie.. 

A u mnie już miłośnie!!:)

Dziś kocie przytulanie.. ulepione dosłownie przed chwilą. :) 

To był dla mnie ważny dzień...

...więc postanowiłam odpowiedzieć na WYZWANIE profesjonalistek i dzień uczynić jeszcze bardziej szczególnym.

Różowa. Z kokardą. Ot, taka dla mnie, w nagrodę :)

Czy to jest SCRAP...

...czy próbowanie...??

Pomysłów i inspiracji wiele- materiałów...oj maaało...

Powstała karteczka narodzinowa i urodzinowa, 

która jeszcze się suszy... :)

Kolorowy, prawie wiosenny...

Malutki aniołek z masy solnej.. 

Wisi u mnie już od jakiegoś czasu. 

Nieustannie mnie zachwyca...

Still modern...

Tym razem masosolny...

 Hope, z domu Nadzieja...

Modern Art Angel

Dziś zupełnie inny.. Nowoczesny... :)

Powstał jako jeden z pierwszych.. jest dla mnie tak szczególny i wyjątkowy, że boję się zrobić inne.. 

na Jego podobieństwo...

Flower Power

Kolejna parka, tym razem kwiatowa :)

Zrobione z czerwonej gliny, pomalowane akrylami i polakierowane.

W poszukiwaniu utraconego nastroju...

Ponieważ ostatnio u mnie jakoś mało miłośnie.. Postanowiłam odszukać, przyciągnąć ten nastrój- 

nieco już Walentynkowy....

 

Z kolorowej masy solnej powstały serca.

Po wyschnięciu połączę je w girlandy...

W miłośnie-kolorowym klimacie powstały też dwie skrzydlate damy... ale o nich innym razem.. ;)

PS na dowód, że nastrój ten DA SIĘ PRZYCIĄGNĄĆ... 

dziś rano usłyszałam o właśnie ten utwór :)

Skrzydlate dziewczyny i chłopaki :)

Tę parkę ulepiłam już jakiś czas temu.. z białej gliny. 

Cool Boy and Pink Girl.. :)

Dziś na słodko.... :)

Wczorajszy wieczór spędziłam na pieczeniu ciasteczek. 

W przepisie nie ma ani grama cukru więc trzeba je mocno nim posypać... Oto jak powstawały:

 

A wyglądają... O tak!! :)

 

Przepis znaleziony u Dorotki :)

SMACZNEGO!! 

Angel, somos arena y mar...

abre tus alas, deja tus sueños volar....

..Po dłuuuugiej przerwie Świątecznej...

Jeszcze jeden ze "starszaków".. Zrobiony z białej gliny...