Dziś pokażę Wam pudełeczko, które zrobiłam dla pewnej małej księżniczki.
W środku jest mini album, który mogliście oglądać Tu.
No i pewien dodatek, oczywiście, ale już nie hendmejdowy...
Pudełeczko skromne, bez udziwnień i zbędnych dodatków, bo będzie wysyłane pocztą i trochę obawiam się o jego stan po dotarciu na miejsce...
Ale, ale... w roli główne występuje tu... EMBOSSING NA GORĄCO!!
Bo do moich różowych sprzętów dołączyła piękna, różowa nagrzewnica :D
To niesamowite, jaką radość sprawia garstka pudru i strumień ciepłego powietrza :)
Mam jeszcze małą zajaweczkę tego, co się u mnie aktualnie dzieje...:
No i właśnie z tą zajaweczką mam związane pytanie.
Wiecie, że uwielbiam wymianki i często biorę w nich udział.
Są to jednak zabawy organizowane głównie przez scraperki, dekupażystki lub biżuterystki (jest takie słowo?)... a co z NAMI- MASOMANIACZKAMI???
Może byśmy coś ulepiły i się tym wymieniły?
Bo ja bardzo chciałabym czasem podotykać i obejrzeć prace innych lepiących dziewczyn, a jakoś nigdy mi się to nie udało...
Co Wy na to? Znajdą się jakieś chętne?
A może jakaś scraperka/ dekupażystka / biżuterystka spróbuje swoich sił?? :)
Czekam na wieści od Was zatem i kto wie, kto wie.... :)
A tymczasem... weekend.
Sama nie wiem, jak to się stało!!!
Dni uciekają mi tak szybko, że nie nadążam już.. Dzisiejszy piątek bardzo mnie zaskoczył.. ;)
Weekend zapowiada się upalny, a my będziemy walczyć z budową schodów.
Trzymajcie za nas kciuki - Mój Kierownik Budowy i Robót Wszelkich będzie to robił pierwszy raz!!!
Życzę Wam udanego i spokojnego zakończenia tygodnia.
Niech słonko świeci jak najwięcej, a burze - skoro już muszą być- niech będą piękne i inspirujące :)
Uściski!!