To znaczy ja zaczęłam. Zaczęłam, ale może też skończyłam. Z braku czasu, niestety.
Mija kolejny tydzień, jestem cały czas w rozjazdach
więc udało mi się sklecić tylko dwie świąteczne kartki. I to jeszcze raczej proste.. :)
Proste, czy nie; dwie, czy dwieście...
lubię je, bo trochę takie z przymrużeniem oka ;)
I już..
A poza tym... Nie wiem, jak u Was, ale u mnie zaczęło się TO:
Życzę Wam wszystkim ciepłych wieczorów, pysznej herbatki i spokoju...
na te nadchodzące śnieżne dni :)