Dziś podrzucam album i kartkę, które przygotowałam dla córki naszych znajomych.
Dziewczyna rockowa, koncertowa więc żadne róże nie wchodziły w grę.
Chciałam, żeby było po babsku, ale z pazurem.
I wyszło tak:
Dzięki powyższym powstał w mojej pracowni,
która jest jednocześnie moim biurem, niewyobrażalny bałagan.
Wszystko mi ciągle ginęło.. Co wycięłam- znikało...
Nie wpominając o magiku i nożyczkach..
Ale dałam radę, przy okazji tworząc jeszcze kilka innych rzeczy.
Wygląda na to, że się rozbujałam... i będzie więcej ciachania :)
Czego i sobie i Wam życzę :)
1 komentarz:
I świetnie wyszło :)
Prześlij komentarz